17 marca 2013

Wylizane do dna. Lutowe Denko.

Cześć misiaki !

Zwlekałam z tym postem z jednego powodu. Brak światła, udało mi się zrobić zdjęcia tuż przed tym gdy zima wróciła.
Jest tego sporo, mam nadzieję że dotrwacie do końca !


1. Mascara z H&M - stosunkowo dobry, tani tusz. Dawał naturalny efekt, nie kruszył się.
2. Eyeliner Soraya - na początku spisywał się dobrze, po czasie stracił kolor, był szarawy i końcówka bardzo szybko stała się miękka i nie zdolna do aplikacji.
3. Soraya Silikonowa baza - była dołączona do podkładu z tej serii, średni produkt. Absolutnie nie sprawiała, że makijaż utrzymywał się dłużej przy dłuższym stosowaniu zapchała moją brodę.
 
4. Lirene City Matt - podkład który bardzo polubiłam. Rozświetlał, krycie było średnie. Nie podkreślał suchych skórek, gładko się rozprowadzał. Stosunkowo długo gościł na twarzy.
5. Nivea błyszczyk - zlepiał usta, po częstym używaniu zauważyłam że wysusza.
6. Annabelle Minerals - próbka podkładu która starczyła mi na baaardzo długi czas. Pod koniec żywota używałam jako pudru matującego. Na pewno powrócę do niego w okresie letnim.

7. Jantar - ten produkt każdy chyba zna. U mnie się sprawdził, miałam wysyp baby hair. Pomógł też w walce z wypadaniem włosów. Zapach męskich perfum bardzo mi odpowiadał.
8. Olej kokosowy KTC - olej ma wiele zastosowań. Używałam go w kuchni, do olejowania włosów, do OCM oraz do natłuszczania ciała. Na pewno jest kosmetykiem którego warto mieć.
9. Termo ochrona - jakiś bubel. Nie wiem czy mgiełka chroniła włosy ale po tym produkcie włosy były przyklapnięte, ulizane i wyglądały na nie świeże.

10. Bourjois Płyn micelarny - od tak płyn micelarny, który jest tańszą wersją Biodermy. Dobrze zmywał, nie podrażniał. Ale szału nie było i stosunkowo szybko się skończył. Myślałam, że to będzie ten jedyny.
11. Dermedic Normativ - już pisałam o tym produkcie, straszny bubel --- > klik !

12. Ziaja Krem Nagietkowy - używałam go w wypadkach gdy moja skóra była mocno przesuszona. Sam krem jest treściwy, porządnie nawilża. Na skórze zostawiał dość tłusty film, który nie był na tyle problematyczny że czasami używałam go pod makijaż.
13. Avene Cold Cream klik !
14. Tisane - produkt który daje radę. Moje usta są kłopotliwe, raz są suche a raz nawilżone. Ten produkt ma zbawienne działanie na moje usta, solidnie nawilża. Użyłam go też kilka razy na przesuszone skrzydełka nosa i też solidnie nawilżył.

15. Sól z Biedry - użyłam jako zapach do szafki w szkole, bo zapach moich trampek do najlżejszych nie należy , hehe :D
16. Carex antybakteryjne mydło - mydła używałam do mycia retencji ortodontycznej, dobrze się sprawdzał.
17. Swissological - żel po goleniu dałam tacie. Z tego co mi powiedział był okej, mój tata ma 'grubą' skórę więc u niego praktycznie wszystko się sprawdza

18. Perfecta Pelling drobnoziarnisty - mocny peelinng, saszetka starczyła mi na dwa użycia. Jedyne co mi przeszkadza zapach krzemionki.
19. Dax Glinka zielona - glinka, w swojej kolekcji mam inną, przywiezioną z Tunezji o wiele lepszą.

19. Alterra Macadamia&Figa - stosunkowo fajny szampon. Mimo to uważam, że cena jest za wysoka. Dorze oczyszczał skórę głowy, nie wysuszył jej i nie podrażnił. Raz dostał się do moich oczu ale na szczęście nie szczypał.
20. Batiste Blush - mój ulubieniec wśród suchych szamponów. Obecnie mam wersję dla brunetek. Wchłania sebum, łatwo idzie go wyczesać i opakowanie cieszy oko.
21. Joanna Rozjaśniacz - o tym produkcie post już był. Używałam go namiętnie na początku lutego gdy rozjaśniłam włosy. Na szczęście powróciłam do brązu i przy nim zostanę.

22. Perfecta Peeling enzymatyczny i maseczka - po ten zestaw sięgam zawsze gdy chcę złuszczyć naskórek. Maseczka znacznie nawilża cerę. Mój ulubieniec !

Próbki - tutaj nie napiszę nic, za krótko ich używałam żeby wyciągnąć jakieś wnioski.

23. Meridiol - uwubiony płyn do płukania jamy ustanej. Szukajcie okazji ja kupiłam dwa opakowania w cenie jednego.
24. Singal White Now - pasta idealna. Uwielbiam ją, mocno mięta czyli coś co lubię !

Lakiery kilka zużytych a kilka wyrzucam bo niestety już zaschły.

 Uff, to tyle ! Kto wytrwał do końca ?? :D

18 komentarzy:

  1. Lirene City Matt to zdecydowanie mój ulubiony podkład ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. brawo! bardzo tego dużo :) ja też wczoraj pokazywałam denko :D

    OdpowiedzUsuń
  3. muszę wreszcie skusić się na Tisane... wstyd, że jeszcze nie miałam :p

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj też się muszę zabrać za moje denko:)

    OdpowiedzUsuń
  5. burżuja do zmywania makijażu miałam i bardzo się z nim polubiłam. tak samo z peelingiem z perfecty. jeden z moich ulubionych mocniejszych;) żel z dermedic działał u mnie tak samo źle, jednak nie dałam rady do używać, po tygodniu oddałam znajomej która jest bardzo zadowolona;) batiste cherry zakupiłam ostatnio, mam nadzieję, że się sprawdzi:D

    OdpowiedzUsuń
  6. gratuluję denka, miałam ten krem nuxe, ale mnie zapchał straszliwie ;/

    OdpowiedzUsuń
  7. ja polubiłam się z mgielka Marion :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja właśnie kupiłam ten olej kokosowy. A jak używasz go na włosy? Bo mój ma bardzo twardą, zbitą konsystencję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. porządne denko :)! widzę podkład też zużyty :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale piękne denko! Muszę lecieć wreszcie po Jantara.

    OdpowiedzUsuń
  11. a mnie kusi Jantar, ale nie wiem czy zapach mi podejdzie...

    OdpowiedzUsuń
  12. Chodzi za mną ten Tisane ale cały czas nie mogę się na niego zdecydować :D Szampon z alterry uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam ten peeling, mój ulubiony.:)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja wytrwałam! :) od dawna myślę nad tą wcierką z jantara...ona ma w składzie alkohol i myślę czy nie wysuszy włosów... plus obawiam się zapachu :D
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę się skusić na ten szampon z batiste bo miałam z isany ale zostawiał biały nalot i oddałam mamie u niej na blondzie jest ok.

    OdpowiedzUsuń