19 października 2013

Mlecznie, soczyście i błyszcząco ... | Milky Lips, Paese

Parę dni temu pokazywałam Wam PAESE BOX i zdradziłam, że trzy kosmetyki poszły w ruch i obecnie ich używam. Na początku nie byłam szczęśliwa i nie skakałam pod sufit kiedy zobaczyłam, że w pudełku znajduje się błyszczyk... Mam złe wspomnienia jeśli chodzi o błyszczyki, nie lubię kiedy ciągną się jak klej kiedy otwieramy buzię i zawsze mam wrażenie, że źle wyglądają na moich ustach.


Opakowanie jest typowe dla błyszczyków, kwadratowe z trzonkiem na którym mieści się  klasyczny aplikator.  Mieści w sobie 6 ml produktu, myślę, że to całkiem sporo a zużycie zajmie mi wieki ;). Szata graficzna bardzo mi się podoba, 'mleczna' czcionka wyróżnia się na półce i wygląda bardzo elegancko. 


Na zdjęciach kolor wygląda bardzo krwisto ale w rzeczywistości jest to połączenie maliny i moreli. Bardzo uniwersalny kolor, myślę, że każdej kobiecie będzie pasował. Zaskoczyła mnie trwałość, ponieważ na moich ustach nie wiele produktów trzyma się długo. W tym przypadku trwałość waha się od dwóch do nawet trzech godzin (włącznie z jedzeniem, piciem)! 


Ogromnym plusem jest jego gęstość - 2 cienkie warstwy pięknie prezentują się na wargach. Nie ma mowy o wysuszeniu czy ściągnięciu ust, bardzo fajnie sprawdza się jako ochrona ust przed wiatrem i zimnem. 


Jestem zachwycona! Przoduje trwałość, następnie formuła i kolor, który ożywia makijaż! W zasadzie błyszczyk to główny akcent mojego makijażu. Maluję rzęsy, lekko muskam policzki różem do tego milky lips i gotowe!


P.S. Jak możecie zauważyć obecnie eksperymentuje z tłem. Wydaje mi się, że wygląda to ciekawie.
 Co myślicie ? 
Jeśli macie jakieś ciekawe propozycje podzielcie się nimi ;).


18 komentarzy:

  1. Tło naprawdę fajne ;)
    Błyszczyków nie lubie, ten ładnie się prezentuje ;)

    mojakolorowacodziennosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też generalnie za nimi nie przepadam ale ten ma w sobie 'TO COŚ' ;)

      Usuń
  2. Szkoda, że odcień na ustach tak znacząco różni się od tego w opakowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ją kiedyś też dostałam paese box i nie byłam zbytnio zadowolona z produktów. Dostałam błaszczyk, masakrę, róż, cień do powiek i lakier do paznokci, tylko ten ostatni przypadł mi jako tako do gustu ale słyszałam że mają dobry puder bambusowy :-)

    Ps. Tło mi sie podoba. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja używam pudru ryżowego i bardzo go sobie chwalę ;)

      Usuń
    2. ja mam też bambusowy i bardzo go lubię :)

      Usuń
  4. jako gadżeciara brałabym błyszczyk za samo opakowanie :) I nie wygląda wcale krwiście ..

    OdpowiedzUsuń
  5. Osobiście nie lubię błyszczyków przez to jak kleją się do nich włosy, ale muszę przyznać że ten ma rzeczywiście bardzo estetyczne opakowanie :) Pozdrawiam!

    we-all-love-make-up.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Faktycznie duża dysproporcja między kolorem w opakowaniu i na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkodza, że błyszczyk nie jest bardziej czerwony tak jak wygląda w buteleczce, ale i tak wygląda ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Faktycznie wściekły kolor w opakowaniu, aż straszy, jednak na ustach to inna bajka;)

    pozdrawiam
    http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  9. nie lubię błyszczyków, których prawie nie widać. Wole coś wyraźniejszego na ustach ;))

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam jeden z błyszczyków z Paese, taki ciemniejszy baby pink. Ładny, ale nie używam bo boje się kontaktu jego z moimi włosami xD

    OdpowiedzUsuń