Hej !
Zapewne, gdy będziecie czytać post ja będę już w chmurach ;) W wakacyjnych wyjazdach nie cierpię trzech rzeczy : niedobrego jedzenia w hotelu, niewygodnego łóżka i pakowania się ;)) Zawszę zabieram za dużo ubrań albo kosmetyków. W tym roku postanowiłam ograniczyć kolorówkę a skupić się na pielęgnacji.
Uważam, że jak na 15 dni nie biorę dużo, choć w zeszłym roku miałam tylko puder, kredkę i tusz ;)
Zabieram ze sobą 3 kredki żelowe z avonu oraz białą z NYX, do tego paleta Sleek au naturel, dwa cienie z kremie Essence Fruity, żel do brwi wibo i małe opakowanie tuszu Lush do dolnych rzęs. Spakowałam też krem CC z MaxFactor, dwa róże : Wibo i F&F oraz ukochany bronzer z bell i puder transparentny. Jeśli chodzi o usta to postawiłam na delikatne kolory Maybelline Juicy Bublegum oraz Essence My favorite milkshake. Po dłuższym rozmyślaniu wsadziłam do kosmetyczki dwa lakiery - Essie Bikini so Tenny (na stopach wygląda bajecznie) oraz piaseczek Golden Rose Holiday 66.
Jak sądzicie przesadziłam czy wzięłam za mało ? Mnie wydaje się, że zmieściłam się w granicach normy.
Czeka mnie 12 godzin podróży mam nadzieję, że szybko to jakoś zleci a na plaży spotkam portugalską wersję Mario Casas albo Davida Villi :D
Odpoczywajcie i trzymajcie się ciepło.
Marta.
dla mnie to trochę dużo ;) ja przeważnie biorę tusz do rzęs, kredkę, pomadkę do ust z SPF, 1 lakier, ewntualnie korektor
OdpowiedzUsuńnie lubię na wakacjach marnowac czasu na malowanie, z reszta i tak siedze non stop w wodzie ;)
Życzę udanych wakacji :) Kolorówka z tego co widzę to taka w sam raz nie za dużo nie za mało :)
OdpowiedzUsuńfajne lakiery :D dla mnie i tak za dużo tych kosmetyków, ja pewnie wzięłabym tylko tusz, krem BB, kredkę do oczu i nic więcej :p
OdpowiedzUsuńhttp://fashion-by-vereeben.blogspot.com/
Moim zdaniem niczego nie brakuje :)
OdpowiedzUsuńCałkiem rozsądnie :) choć ja nie brałabym 2 róży, ale to drobiazg ;)
OdpowiedzUsuńRóże to moje uzależnienie :))
UsuńJa mam zawsze problem ze spakowaniem kosmetyczki na wyjazd :D Zawsze za dużo biorę
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem mieścić się w idealnych granicach normy. Nie za dużo, nie za mało, wszystko co potrzebne, jest! :)
OdpowiedzUsuńChyba za dużo wzięłaś :P Ciekawe czy wszystko wykorzystasz :) Ja też nigdy nie mogę spakować się tak, żebym wszystko wykorzystała. ;p
OdpowiedzUsuńPo 3 dniach mogę powiedzieć, że połowy kosmetyków nie używam :)
UsuńŚliczne kolory lakierów. ;)
OdpowiedzUsuńhmm.. ja bym wywaliła jeden róż, masz dwa podobne, pudry bym tez wywalila, fluidy... żeby łapać słońce! :D błyszczyk, tusz i paletka to niezbędnik! :D nawet lakierami by mi sie nei chcialo machać, choć wiem, że niektóre babki maja na tym punkcie niezłego fizia! :D zyczę udanego wypoczynku i mocy wrażeń
OdpowiedzUsuń