Hej !
Przepraszam
was, że cisza na blogu trwała dłużej niż chciałabym żeby trwała. Obowiązki
szkolne i domowe wzięły górę. Jutro czeka mnie jeszcze bierzmowanie, więc
ostatnie dni to ciągła latanina na próby i inne rzeczy z tym związane. W ramach
przeprosin spóźnieni ulubieńcy marca.
- Ziaja, Ulga żel do mycia twarzy i ciała –
ogromne zaskoczenie. Żel rzeczywiście jest kremowy i delikatny. Rano
świetnie oczyszcza twarz z poprzedniej nocy nałożonych na twarz kremów,
olejków itp. Używam go też do mycia ciała i jestem miło zaskoczona.
- Eveline, Płyn Micelarny – początkowo miałam
obawy. Ale bezpodstawne. Bardzo
dobrze radzi sobie z podkładami, tusz to rzęs to dla niego pryszcz. Nie
jest też agresywny, delikatnie zmywa makijaż, nie podrażnia ani cery ani
oczu.
- Batiste, Dry Shampoo – kolejne opakowanie
tego produktu. Mam wrażenie, że jest lepszy od innych suchych szamponów.
Tym razem skusiłam się na wersję dla brunetek która nie bieli włosów.
Działanie jest takie same jak w przypadku innych. Nie raz ratował moje
włosy.
- Nivea, Lip Butter – po pierwsze zużycie
takiego słoiczka zajmuje naprawdę dużo czasu, po drugie dobrze nawilża ale
mimo to nie jest to taki poziom jaki myślałam, że będzie. Masełko jest
miękkie i łatwo rozprowadza się na ustach.
- Olay Complete, emulsja nawilżająca – na tyle
się polubiłyśmy, że były takie dni gdzie gościła na mojej twarzy rano i
wieczorem. Ogromnym plusem jest jej lekkość a zarazem porządnie nawilża,
zawiera filtr 20 co było bardzo pomocne w kuracji z Acne Derm.
Ściskam
was mocno.
Marta.
mam ochotę na Batiste :))
OdpowiedzUsuńżel ulga z ziajj to dla mnie lekki niewypał. do buzi nie sprawdził się w ogóle, a do ciała był przeciętny. batiste posiadałam i bardzo polubiłam, na pewno wrócę. a jak tylko uszczuplę ilość balsamów, skuszę się na nivea;))
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się nad kupnem tego żelu z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńzapraszam :)
My też używamy tego szamponu Batiste ;) najwqazniejsze że nie zostawia naszych włosów szary ch.
OdpowiedzUsuńfaktycznie nie bieli?:) chcę go :D
OdpowiedzUsuńWersja dla szatynek i brunetek nie bieli ;D
UsuńCiekawa jestem tych żeli z Ziaji, nie miałam jeszcze żadnego. :) Z Eveline lubię różowy micel. :)
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu sie spiąć i kupić batiste :)
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo lubiłam się z marką Olay, a teraz zapomniałam... Warto odnowić znajomość :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam micel z Eveline ale różowego i byłam bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię to masełko z Nivea.
OdpowiedzUsuń