24 lutego 2013

Szybkie zakupy !

Hej !

Witam was w mokrą, ciepłą niedzielę. Śnieg topnieje, słońce świeci ... wiosno gdzie jesteś !? Rano razem Babcią doszłyśmy do wniosku, że nie mamy pyz! A u mojej babci niedziela bez pyz to nie niedziela. Pojechałyśmy na zakupy i co ... znów coś mi przybyło. Ale to uzupełnienie kosmetyków, swoją drogą projekt denko w tym miesiącu będzie ogromny. Dobra! Zaczynamy ;-)


Eveline Płyn Micelarny - kupiłam bez większego zastanowienia. Mój toniko-micel z Balea jest już prawie zużyty, chciałam mieć już coś na zapas. Z tego co wyczytałam ten produkt nie ma za wiele dobrych opinii... Zobaczymy.
Schwarzkopf Gliss Kur - wzięłam z ciekawości, taki produkt zawsze się przyda w razie problemu z rozczesaniem włosów. Stosunkowo duże opakowanie, za niewiele. 
Carefree Aloe - produkt dobry w 'te' dni. Miałam inne chusteczki ale były średnie. Są też dobre do rąk, np. po WF'ie.
Wilkinson Xtreme 3 - maszynka ma dobre opinie, kupiłam jedną na próbę.

To na tyle, miłej niedzieli !

18 komentarzy:

  1. ciekawa jestem tego płynu micelarnego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Maszynka jest moją ulubioną, używam już od ponad 3 lat i jestem bardzo zadowolona :) ostrza tępią się po ok miesiącu, dwóch, gdzie przy zwykłą wymieniam po ok 3 dniach :/

    OdpowiedzUsuń
  3. a płyn to nie eveline o ile dobrze widzę?:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś namiętnie używałam sprayów Gliss Kura - chociaż z tym rozczesywaniem różnie bywało ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam różowy micel Eveline i nie jestem zadowolona ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam micela z Eveline tylko w wersji różowej i jestem z niego bardzo zadowolona. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe jak się sprawdzi ten micel, ja słyszałam o nim bardzo różne opinie.

    OdpowiedzUsuń
  8. zakupy na szybko- najlepsze;D

    OdpowiedzUsuń
  9. lubię te chusteczki ;) a odnośnie maszynki to przerzuciłam się z 5 ostrzami i powrót do 3 jest troche ciężki ;X

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja kiedys uzywałam micela z Eveline ale wersję różowa i był ok.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem zakochana w tych odżywkach Gliss Kura :).

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam teraz kilka rzeczy z Eveline, m.in. tusz do rzęs i odżywkę do paznokci i jestem pod wrażeniem tej firmy. Odżywkę Gliss Kura mam taką czarną, bardzo podobną, ale ona mi coś włosy skleja... No ogólnie 15 zł wydane niepotrzebnie. :) A chusteczki to faktycznie dobra alternatywa na trudne dni. :)
    www.sunny-camille.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znoszę tego micela. Lepszy jest z BeBeauty :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tych odżywek z Gliss Kura kiedyś namiętnie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. gliss kur akurat ten pomaranczowy i rozowy jak dla mnie smierdza a ułatwiania rozczesywania praktycznie nie ma :/ używaam też wersji czerwonej i chyba była najlepsza...

    OdpowiedzUsuń
  16. Mi na "te" dni potrzebne są maseczki na twarz bo kurcze jakiś dziwny wysyp dostaje co miesiąc w te dni!

    OdpowiedzUsuń