15 grudnia 2012

Alterra * Krem tonujący *

Na kosmetyki z Alterry jakiś czas temu był istny szał, dosłownie wszędzie ktoś coś wspomniał, a ktoś coś rozwinął i tak szło. Skusiłam się na krem tonujący, po nieudanym użytkowaniu bb kremu z Garniera.


Krycie kremu jest średnie, nie umiem tego ocenić subiektywnie ponieważ większych problemów ze skórą nie mam. Na początku się rolował, dałam mu odpocząć i teraz wróciłam do niego ponownie. Konsystencja  jest zbita, ale lekka. Krem utrzymuje się na twarzy cały dzień, zmywając makijaż widać, że siedział na twarzy cały dzień.


Trzeba zobaczyć i wypróbować jak go nakładać. Ja rano nakładam krem, daje mu wchłonąć i dopiero po 10-15 min nakładam krem z Alterry, w przeciwnym razie mogą zrobić się smugi i krem może się rolować. Jego minusem jest to, że czuć alkohol przy aplikacji. Mnie to nie przeszkadza, ale wiem, że wrażliwe nosy za tym nie przepadają. 


Plusem jest cena (ok.10 zł) i dostępność.

8 komentarzy:

  1. Moja koleżanka miała ten krem i też jej się podobał. Może ja też się skuszę jak pozbędę się wszystkich "niespodziewanych gości" z twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam go i lubię :) lepszy niż kilka bb kremów które miałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie sprawdzają sie u mnie kremu tonujące, bardzo ciemnieją na mojej buzi

    OdpowiedzUsuń
  4. Kosmetyki z Alterry są mi zupełnie nieznane i jakoś mnie nie kuszą...

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo słyszałam o kosmetykach z Alterry ale sama nie miałam okazji testować na swojej skórze :)

    http://dominica-oficjalny-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja zrazilam sie do alterry i jakoś mnie już nie kusi ta firma :/

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja z Alterry jeszcze nic nie miałam...

    OdpowiedzUsuń