Nie spodziewałam się, że ten rok szkolny będzie taki nerwowy. Nauki jako nauki narazie dużo nie ma, ale atmosfera jest bardzo nerwowa. Dobrze, że lekcji nie mam dużo, a czas po szkole spędzam z koleżankami albo rodziną.
Postanowiłam pozbyć się też, mojego blondu i dzisiaj idę kupić szampon koloryzujący. Narazie szampon, chce żeby włosy odpoczęły a w październiku zabiorę się za farbę.
Z ewą ćwiczenia też stanęły w miejscu. Nie ćwiczę z nią w dni kiedy mam WF (dwie godz.dziennie), a staram się, wręcz zmuszam do ćwiczeń w inne dni.
Mam nadzieję, że wasza edukacje idzie w lepszym kierunku niż w moim, obiecuję, że w tym tyg.pojawi się recenzja rozjaśniacza z joanny. Trzymajcie się !!!
z edukacją będzie jeszcze dobrze :D dasz radę ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia:* Mam nadzieję, że wszystko się ustabilizuje;)
OdpowiedzUsuńNic nie mów, ja jestem w klasie maturalnej -.-
OdpowiedzUsuń