Czasami jest tak, że coś kupimy użyjemy raz może dwa i zapominamy. Taka nasza natura, my kobiety mamy taki ogromny wybór kosmetyków, że ciężko czasami przestać kupować (co wcale nie jest złe ... :). Tak było w przypadku Maybelline Color Tatto, użyłam go kilka razy, odłożyłam na kilka miesięcy by po czasie odkryć go na nowo...
Za 4 ml cienia w kremie płacimy około 25 złotych, czyli całkiem sporo zaważając na fakt, że jeśli dołożymy kolejne dziesięć złotych możemy kupić paletę Sleeka, która mieści aż 12 cieni. Warto jednak szukać go na promocjach, gdzie możemy kupić go taniej. W Polsce do wyboru mamy (tylko) 10 kolorów.
Początkowo się nie polubiliśmy, zbierał się w załamaniach, szybko tracił na intensywności i generalnie nie często po niego sięgałam. Ale produkty w kremie mają dwojakie zastosowanie, dlatego dałam mu drugą szansę i zaczęłam używać go jako kosmetyku do podkreślania i uzupełniania brwi. Zasycha szybko, dlatego trzeba żwawo go nakładać i rozcierać.
Znalazłam na niego sposób. Właściwie na jego trwałość - baza i solidnie przypudrowana powieka, niby podstawa a jednak ... W takim połączeniu daje radę na około 4-5 godzin, później już traci swą intensywność.
Permanent taupe to ciemny, zgaszony brąz z dodatkiem szarości. Określany kolorem błota, jest wbrew pozorom bardzo uniwersalnym kolorem. Właśnie ten kolor jest najbardziej krytykowanym kolorem, jako jeden z niewielu jest matowy i to on zgarnia burę.
Jaki kolor jest Waszym ulubionym z serii Color Tattoo? Być może tak jak ja, nie jesteście fankami cieni w kremie i wolicie klasyczne prasowane ?
Do następnego,
Mam ten cień, sprawdził u mnie jako eyeliner, cień i do wypełniania brwi. Nawet bez bazy nie traci na intesywności w ciągu dnia oraz nie ważny się na powiekach. Widocznie to kwestia indywidualna. :)
OdpowiedzUsuńkolor ma ładny, ale szkoda, że jakością nie powala
OdpowiedzUsuńkurcze a ostatnio w Rossmannie chciałam go kupić bo tak był zachwalany, a teraz to już nie wiem ;/ moz ena promocji się skuszę i kupię żeby przetestować ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam i raczej nie kupię.Póki co nie używam cieni ale mam zamiar jednak planuję zakupić całą paletkę a nie pojedynczy odcień :)
OdpowiedzUsuńJa mam na razie tylko w kolorze białym i bardzo mi się spodobał do rozświetlenia wewnętrznego kącika, na pewno kupię jeszcze ten opisywany przez Ciebie, specjalnie do brwi i taki brązowy :)
OdpowiedzUsuńw moim rossmanie nigdy nie ma białego!
UsuńMam identyczny kolor i jestem zachwycona tym jak fajnie wygląda na moich brwiach :-)
OdpowiedzUsuńJa mam zupełnie inny kolor od Maybelline i uważam, ze cienie sa świetne i godny ceny.
OdpowiedzUsuńcieszę się, że u Ciebie się sprawdza Color Tattoo :)
UsuńTylko 10 kolorów.... u mnie w Irlandii jest ich w teorii 11 ale w sklepach tylko 6. (patrz na stronie boots.ie a w sklepie.
OdpowiedzUsuńCałuski i zapraszam
Ja nie miałam jeszcze żadnego koloru z Color Tattoo. Jak bym miała wybierać to właśnie skusiłabym się na ten przedstawiany przez ciebie. Wielki plus, że ma wykończenie matowe.
OdpowiedzUsuńMam ten sam kolor co Ty i jako typowy cień do powiek mi się nie sprawdza, nawet jako baza. Ale za to jako produkt do brwi rewelka :D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMam z tej serii mam kolor 45 - Infinite White , faktycznie nie jest tak trwały jak sugeruje nazwa, ale na moich powiekach spokojnie około 8 godzin się utrzymuje, czasami używam go jako bazy pod słabiej trzymające się cienie. Ogólnie oceniam go dobrze, na promocji kupiłam go za około 15 zł. Polecam ;-)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny kolor ja poszukuję coś dla siebie i ten chyba mógłby mi przypaść do gustu :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie www.inszaworld.blogspot.com ;)