Uzupełnienie braków w kosmetyczce - NEW IN !

Hej !

Ostatnie dni są dla mnie trudne. Nie chce was zamartwiać swoimi problemami. Miał być post paznokciowy ale dotarła do mnie dzisiaj paczka i postanowiłam wam pokazać to co nowe, bo później mogę zapomnieć ;) Oto moje zdobycze :

1) W7, Honolulu - na ten bronzer czaiłam się od dawna w niedzielę naszedł mnie dziwny impuls i zamówiłam go. Jest matowy, mocno napigmentowany więc trzeba uważać. Odcień to brąz bez tonów pomarańczowych i żadnych zbędnych drobinek.

2) Batiste - kolejne opakowanie suchego szamponu, uwielbiam batiste - robi to co ma robić i na dodatek kosztuje grosze, i pięknie pachnie :)

3) Rimmel, Scandaleyes Extreme Black - miłe zaskoczenie. Skusiłam się na ten tusz, bo był w promocji. Tusz należy do tych o ogromnej szczocie i dość mokrej konsystencji. Świetnie wyczesuje rzęsy, podkreśla i póki co nie kruszy się.

4) NYX, Jumbo Eye Pencil, 604 Milk - po nieudanej przygodzie z kredką z Sephory zdecydowałam się na NYX, pierwszym powodem były pozytywne opinie i stosunkowo niska cena. Kredka jest bardzo intensywna i trzyma się na linii wodnej dość długo, czytałam że można stosować ją jako bazę pod cienie.

Małe zakupy ale cieszą. Nie pozostaje mi nic innego niż testować, testować i jeszcze raz testować.

 Miłego dnia.

 Marta.