29 marca 2013

Ziaja, Krem pod oczy z bławatkiem.

Hej !

Jak możecie ostatnio zauważyć na blogu w ostatnim czasie pojawiło się kilka recenzji. W następnych postach spodziewajcie się ulubieńców, projektu denko. Dzisiaj jednak recenzja mojego pierwszego kremu pod oczy.

Krem kupujemy w przyjemnym dla oka, uniwersalnym, stojącym na zakrętce opakowaniu o pojemności 15 ml. Uważam, że jak na krem pod oczy jest to duża pojemność. Koszt to około 7 złotych.


Zadaniem kremu jest rozjaśnienie cieni pod oczami, rozświetlenie i nawilżenie. Ponieważ jest to mój pierwszy krem pod oczy nie mam porównania. Krem ma delikatny zapach. Szybko się wchłania. Stosuję go dwa razy dziennie, rano pod makijaż - w tym przypadku sprawuje się świetnie nie zostawia tłustej powłoki i współpracuje z korektorem pod oczy, wieczorem - pozwala skórze pod oczami odpocząć, ukoi i porządnie nawilża mimo lekkości.

Uważam, że kupując krem za 7 złotych warto spróbować. Gdy skończę to opakowanie spróbuję na pewno inne wersje.

Marta.

10 komentarzy:

  1. Kiedyś chciałam go kupić :p

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam, ale moze się zdecyduję :)
    Ja lubię ten z tołpy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze go nigdzie nie widziałam, ale jeżeli skończy się mój z bławatkiem, chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mam wersję z koziego mleka- mleczy kompres, i jestem zadowolona;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy krem. Muszę zadbać o tę strefę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Nie spodziewajmy się cudów za 7 złotych. Ja rozjaśnienia nie zauważyłam ;)

      Usuń
  7. również niedawno wykończyłam ten produkt, fakt nie nawilża dodatkowo ale też nie przesusza i utrzymuje średnie nawilżenie skóry wokół oczu :)

    OdpowiedzUsuń