Witajcie !
Piszę do was już z domowego zacisza, gdzie na śniadanie jem pizzę, co pewnie nie wyjdzie mi na dobre ...
Wczoraj Pan Listonosz (pozdrawiam Pana Włodka : D) przyniósł mi kopertę o której prawie zapomniałam. W kopercie maleństwo. Tisane. Nie muszę chyba pisać, że dla jednych ust to wybawienie a dla drugich coś nie do zniesienia. Ja po 2 aplikacjach mogę powiedzieć tylko tyle, że polubiliśmy się ! Bardzo ładnie pachnie, a opakowanie zmieści się nawet do najmniejszej torebki. Dzisiaj idę skorzystać z promocji -40% na podkłady, mam wiele wątpliwości ale coś kupię na pewno i jutro pochwalę się tym na blogu ! Miłego dnia !!!
Oooo fajnie :) Ja poluję na nivea jak większość blogerek :)
OdpowiedzUsuńTen balsam na dobre zagościł już w mojej torebce. :)
OdpowiedzUsuńMam i to fajny produkt, ale teraz zdecydowanie bardziej wolę masełko z Nivea
OdpowiedzUsuńja już nie wiem co mam używać na te moje przesuszone usta :/
OdpowiedzUsuńTEN BALSAM JEST ŚWIETNY, BARDZO DŁUGO GO UZYWAŁAM. sERDECZNIE POLECAM:)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego slyszałam o tym produkcie. Zapraszam do TAG'u ;)
OdpowiedzUsuńNie zawiedziesz się na tisane :)
OdpowiedzUsuńOd dawna chciałam go kupic, ale nigdzie nie moge znaleść :(
OdpowiedzUsuńzakupiłam go dwa razy i dwa razy zgubiłam! użyłam w obu przypadkach go 3-5 razy! :D
OdpowiedzUsuńale wspominam go dobrze!
ach! a odnośnie Twojego komentarza u mnie to zbyt dużo złego się naczytałam nt. Rimmelem Match Perfection, więc z niego zrezygnowałam! :)
OdpowiedzUsuńPoluję na ten balsam, ale nie widzę go i jeszcze nie kupiłam.
OdpowiedzUsuń