29 marca 2014

Opalenizna zamknięta w butelce | Sun Ozon, samoopalacz


Nie będę ukrywać, że opalanie się należy do jednej z moich ulubionych czynności. Wiem, to nie zdrowe ale swoje ciało zawszę smaruję przynajmniej filtrem 50+. Słoneczko dopiero zaczyna grzać mocniej, zaczynamy powoli odsłaniać więcej ciałka, a moje w tym roku stało się wyjątkowo szybko blade, dlatego czym prędzej sięgnęłam po sprawdzony kosmetyk. 


Samoopalacz znajdziemy w Rossmannie za 8,99 zł. Kupiłam go z polecenia Szusz, która dawno temu bardzo go chwaliła. Kosmetyk w formie spray'u sprawdzi się u osób początkujących lub takich, które nie potrafią obsługiwać się formą pianki czy musu. Takie opakowanie starcza mi na 3-4 użycia, aplikując go na całe ciało i dodatkowo pokrywam jeszcze dekolt i ręce. Nie osadza się w suchych miejscach jak np. kolana czy łokcie, schodzi równomiernie i nie tworzy plam.


Zawszę aplikuję go wieczorem, na całe szczęście nie brudzi piżamy i pościeli. Ma specyficzny zapach, nie jest on najgorszy ale może być nie przyjemny dla niektórych. Już po jednej aplikacji widać ogromną różnicę, nasza skóra jest ciemniejsza natomiast kolor zawiera w sobie pomarańczowe tony, z każdą aplikacją są bardziej widoczne. Aplikator działa nawet po obróceniu butelki do góry nogami.


W marcu używałam go bardzo często, częściej niż balsamu do ciała! Lubię siebie w wersji lekko opalonej, dlatego miejmy nadzieję, że w maju będę mogła cieszyć się naturalną opalenizną :).

Używacie samoopalaczy lub balsamów brązujących ? Próbowałyście Sun Ozon ? 

Miłego dnia,

5 komentarzy:

  1. również mam nadzieję, że weekend majowy będzie słoneczny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się trochę boję samoopalaczy, że więcej szkody niż pożytku przyniosą, ale może powinnam się przełamać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jeden z moich ulubionych samoopalaczy :)
    nie da się nim sobie zrobić krzywdy ;)(

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy go nie miałam, bo raczej nie używam samoopalaczy. Jak już- wolę kupić balsam brązujący, bo efekt jest bardziej długotrwały.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiele osób go sobie chwali i pewnie skuszę się na niego za jakiś czas. Teraz jestem zakochana w samoopalaczu z B&BW.

    OdpowiedzUsuń