Cześć !
Witam Was po kilku dniach ciszy na blogu, chciałabym wam pokazać cienie w kremie z Essence. Przyznam się szczerze, że o nich zapomniałam ;)
znalazłam świetnego sprzedawcę, który oferuje duży wybór produktów, kliknęłam 'kup to' i za 14 złotych z przesyłką (!!) stałam się posiadaczką dwóch cieni Essence Fruity.
Posiadam dwa odcienie od lewej : 01 PEACH BEAUTY, 03 ONE KIWI A DAY.
Konsystencja przypomina mus lub piankę, łatwo się nakłada i rozciera jednak cienie są mało napigmentowane i kolor ginie na powiece - zostaje tylko drobno zmielony brokat. Słaba pigmentacja mi nie przeszkadza - jako baza pod cienie lub do rozświetlenia wewnętrznego kącika sprawdzą się i już czuję, że się polubimy.
Miałyście okazję używać te cienie ?
ps. w sklepie cocolita.pl pojawiły się kosmetyki MUA ! Jeśli macie ochotę coś kupić to śpieszcie się, ponieważ więkość asortymentu już została wyprzedana ;)
Miłego dnia.
Marta.
Oba mi sie bardzo podobają. Uwielbiam cienie w takiej postaci i u mnie wiekszość sprawuje się doskonale
OdpowiedzUsuńfajne:)
OdpowiedzUsuńNie lubię takich
OdpowiedzUsuńśliczne;) lubię cienie kremowe essence.
OdpowiedzUsuńStrasznie spodobał mi się ten peach beauty :) niesamowicie się mieni na zdjęciu
OdpowiedzUsuńtakie delikatne cienie o słabej pigmentacji też się czasami przydają :) ale forma mi zupełnie nie odpowiada, jestem tradycjonalistką :P
OdpowiedzUsuńO, pasują też na rozświetlacze:)
OdpowiedzUsuń