Maseczkę i eyeliner z Essence kupiłam w Douglasie za grosze. Szampon babydream kupiłam na zapas. Jego brat poprzednik już się kończy, więc co by nie latać po szampon kupiłam kolejny. Wiele dziewczyn w blogosferze zachwalało szminki z Wibo. Ja też uległam.
W rzeczywistości kolor jest inny. Podobał mi się jeszcze jeden odcień. Niestety był tylko tester.
Odcień pomadki to 04. Jest dość mocnym kolorem, nie jestem przekonana czy nadaje się na co dzień. Ale spróbuję, może się przekonam.
Odwiedziłam aptekę i kupiłam kilka wspomagaczy. Jak wiecie włosy wypadają mi niemiłosiernie. Długo zastanawiałam się nad jakimś suplementem. Wybrałam L'biotica. Dołączone było też odżywcze serum do paznokci. Olej z wiesiołka kupiłam bo czytałam na wizażu, że pomógł dziewczynom właśnie w nadmiernym wypadaniu włosów.
Będąc w Rossmanie chciałam kupić herbaty Bioactive, są tanie i mają nieziemskie smaki. Ale ich nie było i wybrałam inne. Od lewej : napar z czerwonokrzewu z aromatem śmietanowo-karmelowym, herbata z aromatem wiśniowo-bananowym ;)
Miss Candlle
bardzo ładnie wygląda ta pomadka :)
OdpowiedzUsuńMaseczka moim zdaniem nie pachnie żadną czekoladą tylko śmierdzi przeogromnie...
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tych herbatek:)
Nie lubię takich długich filmów, bo zwyczajnie się na nich męczę :) Pamiętam jak byłam na 'W ciemności' - filmem byłam zachwycona, ale został niesmak przez długość właśnie... Herbata śmietankowo-karmelowa bardzo mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńO tej bananowej mówiła mi koleżanka :D ubolewam,że jest w duecie z wiśnią...
OdpowiedzUsuńpiłam chyba z liptona karmelową i jejku jaki to miało bajeczny zapach <3
OdpowiedzUsuńMi na wypadajace włosy pomogły tabletki suplementy z doppelherz :D 3miesiące i włosy jak nowe, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń